Ustrzelić mandat i kolegę z partii
Od plakatów po czarny PR: walka między kandydatami z jednej listy bywa ostrzejsza niż z wrogim ugrupowaniem
Emocje, które towarzyszą wewnątrzpartyjnym walkom kandydatów, zdecydowanie przewyższają te, które towarzyszą starciom między ugrupowaniami. Bo w małych partiach walczy się często o jedyny możliwy do zdobycia w okręgu mandat, a w dużych chodzi też o reelekcję i pozycję po wyborach.
Sabotaż i wrogie przejęcia
W Łodzi rywalizuje dwóch ministrów Platformy. Szef infrastruktury Cezary Grabarczyk startujący z pierwszego miejsca ściga się w kampanii z Krzysztofem Kwiatkowskim, ministrem sprawiedliwości. Słaby wynik któregoś z nich odbije się na ich pozycji w partii. Dlatego w Łódzkiem trwa wojna podjazdowa.
– Władze regionalne związane z Grabarczykiem stosują urzędową obstrukcję wobec kandydatów z obozu Kwiatkowskiego – twierdzi jeden z polityków. – Zwlekają z wydaniem decyzji na zatwierdzenie plakatów i ulotek. Na każdą zgodę musimy czekać wyjątkowo długo.
Jeden z kandydatów współpracujący z Kwiatkowskim chciał rozwiesić przy drodze kilkaset tablic promocyjnych. Gdy wszystko miał przygotowane, okazało się, że komitet wyborczy Platformy oczekuje zgody zarządu dróg miejskich na promocję przy pasach ruchu. – A taka procedura trwa około 30 dni – denerwuje się polityk. – Zresztą nigdy nie było takich wymogów.
W podlaskiej PO rozgorzała wojenka o przywództwo. Były lider Robert...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta