Napieralski zaczyna krwawić
Kwaśniewski i Miller są dogadani, że po wyborach trzeba zrobić porządek z SLD – piszą publicyści „Rzeczpospolitej”
Sejm. Ostatnie posiedzenie przed wyborami. Stronnicy Napieralskiego mówią dziennikarzom do kamer, że premierem po 9 października może być Aleksander Kwaśniewski. News szybko ląduje na czołówkach portali informacyjnych. Odciągamy na stronę jednego z ludzi Napieralskiego. – Przecież to kosmiczna bzdura. Po co to wrzucacie dziennikarzom? – pytamy. – Wiem, że bzdura, ale kampania nam zdycha. Trzeba podtrzymać zainteresowanie Sojuszem – mówił nieco skruszony poseł.
Przestraszone córki
Kampania SLD wygląda marnie, nie ma dobrych pomysłów na rozliczanie Platformy z czterech lat rządzenia. I przeszkodą nie jest brak pieniędzy, bo te akurat są po sprzedaży słynnej siedziby na Rozbrat. Nie ma czegoś innego – werwy, parcia do przodu.
Symbolem fatalnej kampanii jest ustawka Napieralskiego w księgarni, gdzie zawitał z córkami, żeby kupować szkolne przybory. Dziewczynki były przerażone kamerami, strzelającymi fleszami aparatów. Wszystko tym bardziej dziwne, że wybory nie są przedterminowe i był czas na przygotowanie się do walki o władzę. Widać, że często poczynania Napieralskiego są nieprzemyślane i okazują się strzelaniem kulą w płot. Tak było z deklaracją, że SLD gotowe jest do rozmów z Platformą o koalicji, nawet jeśli nie będzie ich chciał Donald Tusk. Pomysł został kompletnie zlekceważony przez liderów partii władzy.
Złe sygnały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta