E-sąd ma się dobrze
Choć lubelski e-sąd przyjmuje coraz więcej spraw, zapaść mu nie grozi – uspokaja sędzia Jacek Widło, szef tego sądu.
Wprawdzie w pierwszym tygodniu września trafiła do niego rekordowa liczba pozwów: ponad 100 tys. (być może to powakacyjny efekt), rozpatrywane są one w zasadzie na bieżąco. Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało o wzmocnieniu e-sądu o nowych sędziów i referendarzy.
Klientami (powodami) e-sądu są głównie firmy telekomunikacyjne i dostawcy masowych usług, np. prądu, i to one są beneficjentami elektronicznej procedury. Korzystają z niej też stare sądy, odciążone od tych spraw.
E-sąd działa od 1 stycznia 2010 r. i do tej pory wpłynęło do niego 1,9 mln spraw, z czego załatwiono ponad 1,5 mln.