Czarny czwartek na rynku
WIG20 stracił wczoraj 7,3 proc., najwięcej od lutego 2009 r., euro kosztowało prawie 4,53 zł. Indeksy innych giełd też gwałtownie traciły. Inwestorzy nie uwierzyli w nowy ratunkowy program amerykańskiej Rezerwy Federalnej
Panika – to słowo najlepiej oddaje nastroje, jakie panowały w czwartek na światowych giełdach, choć dzień wcześniej amerykański bank centralny ogłosił nowy program na rzecz pobudzenia koniunktury.
WIG20 tąpnął o 7,3 proc., najbardziej od lutego 2009 r., gdy końca dobiegała bessa po ostatnim kryzysie finansowym. Przebił w efekcie minima trwającej od końca kwietnia fali spadkowej i znalazł się najniżej od dwóch lat.
Minorowe nastroje panowały też na zachodnich giełdach. Paneuropejski wskaźnik Stoxx 600 tąpnął o 4,6 proc. Amerykański S&P tracił 2,8 proc. Gwałtownie zniżkowały też notowania tych surowców, na które popyt jest mocno uzależniony od koniunktury w gospodarce, np. miedzi i ropy naftowej.
Odwrót inwestorów od aktywów uważanych za ryzykowne skutkował wczoraj także silną przeceną złotego. Za euro trzeba było po południu zapłacić blisko 4,53 zł, najwięcej od czerwca 2009 r. – Kurs złotego oddala się od zdrowych fundamentów polskiej gospodarki. Słabnący złoty wpływa niekorzystnie na ceny, utrudniając NBP kontrolę inflacji – powiedział wczoraj Marek Belka, prezes NBP portalowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta