Koalicja jest, umowy nie ma
Bez formalnej umowy PO może działać wbrew PSL. A ludowcy? Upierają się, że stary dokument obowiązuje
Jeszcze przed zaprzysiężeniem rządu koalicjanci toczą bój o zasady współpracy. PO wie, że w czasie kryzysu być może będzie zmuszona do głębokich reform. W Sejmie może zdobyć poparcie SLD lub Ruchu Palikota, dlatego minimalizuje zobowiązania wobec PSL i nie zamierza podpisać formalnej umowy koalicyjnej.
– Jesteśmy obaj gwarancją, że te dobre zasady z tamtej umowy koalicyjnej będą działały przez najbliższe cztery lata – mówił wczoraj premier Donald Tusk o sobie i Waldemarze Pawlaku. – Nie przewidujemy podpisywania tego dokumentu, który był, ani jakiejś nowej wersji.
To oznacza, że ludowcy są na słabszej pozycji.
Jedną ze spraw, którą PO będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta