Szef nie uleczy, ale to nie oznacza, że może ignorować wyniki badań
Zakład, w którym występują szczególne zagrożenia dla zdrowia podwładnych, nie może chować do szuflady rezultatów specjalistycznych badań. Grozi to wypłatą renty wyrównawczej poszkodowanemu do końca życia
Profilaktyczna opieka zdrowotna w miejscu pracy polega przede wszystkim na faktycznym przeciwdziałaniu powstaniu choroby u pracownika, a także na dokumentowaniu wykonania obowiązków obciążających w tym zakresie szefa i gromadzeniu papierów.
Dlatego pracodawca powinien np. kontrolować wyniki badań medycznych, kierować na dalsze badania, gdy te pierwsze okażą się „podejrzane", czy wysyłać zatrudnionego do specjalistów. Zwłaszcza zakład, w którego środowisku pracy występują zwiększone niż zwykle zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego, musi bardziej przykładać się do tych powinności. Naruszenia w tej dziedzinie mogą skutkować ogromnymi kosztami.
Za mało danych w skierowaniu
Przekonało się o tym nadleśnictwo z północnej Polski, które zatrudnia głównie pracowników w terenie. Leśniczy są bezpośrednio narażeni na działanie drobnoustrojów i innych szkodliwych czynników powodujących choroby odzwierzęce, np. boreliozę. Nadleśnictwo robiło dużo, aby zapewnić im bezpieczne i higieniczne warunki pracy.
Przeprowadziło odpowiednie szkolenia BHP, sporządziło rzetelne karty oceny ryzyka zawodowego na stanowisku leśniczego podpisywane przez zainteresowanych, wreszcie zaopatrzyło ich w środki odstraszające kleszcze i inne owady oraz w strzykawki z pouczeniem o sposobie ich używania.
Kierowało ich jednak na zwykłe wstępne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta