Będzie gorąco 11 listopada
Marsz Niepodległości znów może skończyć się zadymami. Na prawicy i lewicy trwa wielka mobilizacja
Prezydencka inicjatywa dotycząca zmian w sposobie organizowania manifestacji i zabezpieczenia jej bezpiecznego przebiegu kończy się fiaskiem. Potrójnym: nowe przepisy nie wejdą w życie przed 11 listopada, a planowane ograniczenie wolności do zgromadzeń spowodowało, że na tegoroczny Marsz Niepodległości do Warszawy wybierają się dziesiątki tysięcy ludzi. Własną manifestację organizują też działacze środowisk lewicy niepodległościowej nawiązującej do tradycji dawnego PPS. A komunizujący ekstremiści spod znaku Antify szykują się, by patriotyczne manifestacje zablokować.
Brak podpisu
Po ubiegłorocznych zamieszkach w Warszawie, do jakich doszło 11 listopada podczas Marszu Niepodległości, gdy grupa lewackich zadymiarzy i kiboli starła się między sobą i policją, prezydent Bronisław Komorowski przygotował nowelizację ustawy o zgromadzeniach. Główny zapis noweli mówi o możliwości zakazania organizacji manifestacji w tym samym miejscu i czasie, jeśli władze uznają, że zagrażają one bezpieczeństwu. Ustawę oprotestowywały organizacje pozarządowe. 13 września Sejm jednak ją przyjął. Ale prezydent...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta