Hart na warcie
Borussia zremisowała z Manchesterem City 1:1, tracąc gola z rzutu karnego w ostatniej minucie. Wcześniej spudłował Robert Lewandowski
W 76. minucie Juergen Klopp otarł pot z czoła. Mogło być już po meczu. Borussia prowadziła z Manchesterem City 1:0, Ilkay Gundogan dośrodkował z prawej strony boiska, a Robert Lewandowski znalazł się oko w oko z Joe Hartem. Uderzył prawą nogą, tuż przy słupku, nawet nie trafił w bramkę.
Lewandowski zgodnie z oczekiwaniami – po tym, jak w ostatnim meczu ligowym z Borussią Moenchengladbach siedział na ławce rezerwowych – w Manchesterze wystąpił od pierwszej minuty. Grał bardzo dobrze, podobnie jak jego dwaj koledzy z reprezentacji Polski – Łukasz Piszczek i tym razem pracujący bardziej w defensywie Jakub Błaszczykowski.
Oglądać Lewandowskiego w akcji przyjechało dwóch ważnych trenerów. Jeden z Polski – Waldemar Fornalik chciał przyjrzeć mu się przed meczem eliminacji mistrzostw świata z Anglią. Dla przyszłości polskiego napastnika ważniejsza jednak była obecność Alexa Fergusona. Szkot z Manchesteru United na trybunach trochę ziewał, ale jeśli rzeczywiście przymierza Lewandowskiego do swojej drużyny, pudło z końcówki spotkania nie powinno mieć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta