Transplantologia polska – całkiem piękna i niedroga?
O przyszłości transplantologii, przeszkodach na drodze do jej pełnego sukcesu, nadziejach, potrzebie systemowych rozwiązań pozwalających na jej lepsze finansowanie rozmawiano podczas debaty „Transplantologia polska – fakty”. Udział w niej wzięli krajowi specjaliści w tej dziedzinie, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Agencji Oceny Technologii Medycznych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Patronat nad debatą objęła „Rzeczpospolita”
Przez wiele lat temat przeszczepów organów od żywych dawców był trudny dla społeczeństwa, środo- wiska medycznego i systemu. Mimo iż Polska ma wyśmienitych lekarzy – ekspertów w niczym nieustępujących wiedzą i fachowością medykom na świecie, w tej dziedzinie daleko nam było do współczesnych standardów. Dzięki staraniom środowiska medycznego w końcu nastąpił przełom w przeszczepach od żywych dawców, choć wiele jeszcze pozostaje do zrobienia.
W 2010 roku przeszczepiono ponad dwa razy więcej nerek niż w 2009 roku. W dużej mierze to zasługa I etapu kampanii edukacyjnej Żywy Dawca Nerki 2-1=2. Jednak to wciąż za mało, by transplantologia w Polsce w odniesieniu do przeszczepów rodzinnych przestała plasować nas w ogonie Europy i świata.
Profesor Andrzej Chmura, konsultant wojewódzki w dziedzinie transplantologii klinicznej i szef najaktywniejszej od dwóch lat w Polsce warszawskiej kliniki transplantologicznej, otwierając dyskusję, zwrócił uwagę, że przeszczepy nerek od żywych dawców w Polsce są obecnie największym wyzwaniem, wymagającym działań edukacyjnych i systemowych.
– Ważne, by rozmawiać o tym w oparciu o fakty. W złym i nieprawdziwym świetle stawiają ją niektóre doniesienia prasowe. Zapewniam jednak, że nie jest tak źle – mówił profesor. Zwrócił uwagę, że dwa lata temu nastąpił przełom. Pod auspicjami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta