Prawo w rękach watahy
Telewizje nadały materiał o przepychankach w podziemiach koło warszawskiego Dworca Centralnego. Tamtejsi kupcy od kilku miesięcy nie płacą zbyt wysokich, ich zdaniem, czynszów. Ostatnio tłumy ochroniarzy wdarły się do ich lokali, aby zająć towar. Kogoś tam poszarpano, kogoś pobito.
W relacjach uderzający był ton niepewności. Nie wiadomo, kto tu działa prawnie. Każda strona ma swoją wersję, dziennikarze ledwie są w stanie je zreferować.
Rozumiem tłumaczenie rzeczniczki firmy, która w imieniu miasta zarządza tymi podziemiami, że skoro ktoś nie spłaca należności, można mu zająć własność. Ale czy wykonywaniem prawa powinni się zajmować ochroniarze? Policja dworcowa się przyglądała,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta