Wielki artysta w piekle XX wieku
Zmarł Jerzy Jarocki, jeden z najwybitniejszych i najważniejszych polskich inscenizatorów. Miał 83 lata
W niedzielę skończył pracę nad zapisem telewizyjnej adaptacji „Tanga" z Teatru Narodowego, realizowanym dla Teatru Telewizji. Nie zdążył z montażem.
– Po wakacjach czuł się gorzej, ale teatr był treścią jego życia, dlatego pracował nad „Tangiem" po 12 godzin dziennie, jakby chciał umrzeć na scenie niczym Tadeusz Łomnicki – powiedział „Rz" Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego w Warszawie.
15 listopada inscenizator miał zacząć próby „Węzłowiska".
– To był autorski scenariusz, który powstał wokół tematu rewolucji bolszewickiej, wydarzenia, jakie zdaniem profesora ukształtowało XX wiek – mówi Jan Englert. – Bohaterami są Włodzimierz Lenin, jego szwajcarska kochanka oraz ludzie sztuki: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Konstanty Stanisławski czy Juliusz Osterwa. To miał być spektakl o wpływie historii na teatr, przenikaniu się polityki, sztuki i życia, o aktorstwie. Premierę planowaliśmy na marzec, kompletowaliśmy obsadę.
Polski Hamlet
Teatralna robota Jarockiego była przykładem niepowtarzalnej precyzji reżyserskiej. Przez długie miesiące prób cyzelował najdrobniejsze szczegóły. Z tego weryzmu i dbałości o detal rodził się niesamowity artyzm i sceniczna poezja wyrażona w czystej formie teatru.
Jarockiemu byli bliscy Witkacy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta