Wymiar wolnego zależy od rodzaju egzaminu, a nie jego nazwy
Podwładni korzystają obecnie ze znacznie krótszych urlopów szkoleniowych, których szefowie udzielają wyłącznie na konkretne egzaminy
Pracownikowi uzupełniającemu wiedzę za zgodą szefa bądź z jego inicjatywy trzeba dać urlop szkoleniowy i jeszcze zapłacić wynagrodzenie z tego tytułu. Jego wymiary wynoszą:
- sześć dni roboczych – dla przystępującego do egzaminów eksternistycznych,
- sześć dni roboczych – dla przystępującego od egzaminu maturalnego,
- sześć dni roboczych – dla przystępującego od egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe,
- 21 dni roboczych w ostatnim roku studiów – na przygotowanie pracy dyplomowej oraz przygotowanie się i przystąpienie do egzaminu dyplomowego.
Niemal wszystkie obligatoryjne urlopy szkoleniowe przysługują z okazji podchodzenia do konkretnych egzaminów. Choć ich nazwy są mylące, oznaczają konkretne, ściśle sprecyzowane w przepisach formy sprawdzenia wiedzy. Przedstawiamy cztery rodzaje egzaminów kończących etap nauki.
Eksternistyczny
Obowiązkowe sześć dni roboczych urlopu szkoleniowego nie należy się zatrudnionemu, który w trybie eksternistycznym kończy np. kurs języka obcego czy kadrowy lub księgowości. Uprawnia do niego wyłącznie planowane zaliczenie egzaminów eksternistycznych w rozumieniu art. 10 i 10a ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn. DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm., dalej ustawa o systemie oświaty).
Zgodnie z tym przepisem egzaminy eksternistyczne organizują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta