Nobel dla chińskiego Kafki
Literatura | Aborcje, bieda, alkoholizm... Mo Yan opisuje swój kraj inaczej, niż chciałaby oficjalna propaganda
Jacek Tomczuk
„To nagroda za wizyjny realizm łączący opowieści ludowe, historię i współczesność" – napisała w uzasadnieniu Akademia Szwedzka. Mo Yan ma w Chinach status literackiej gwiazdy, a jego książki wielomilionowe nakłady. Parę miesięcy temu przeprowadzono w Internecie narodowe referendum, czy zasługuje na najwyższe literackie wyróżnienie. Czytelnicy zdecydowali, że jednak nie. Teraz będą musieli, podobnie jaki chińskie władze przełknąć gorzką pigułkę.
– Mo Yan przedstawia najnowszą historię Chin odmiennie, niż chciałaby oficjalna propaganda – mówi Katarzyna Sarek, tłumaczka, doktorantka w zakładzie Sinologii UW. – Chińczycy chcą przedstawiać się jako ekonomiczny tygrys, kraj postępu, a Mo Yan wyciąga brudy: różnice ekonomiczne, alkoholizm, biedę. Chiny lubią poważną literaturę, pełną patosu i wzniosłych bohaterów, uczuć. Może dlatego Mo Yan jest dla nich zbyt frywolny, rubaszny, zbyt zuchwały obyczajowo.
W nietłumaczonej na język polski powieści „Żaba" pisarz zajmuje się drażliwym tematem kontroli urodzin. To opowieść o położnej, która przyjęła na świat 10 tysięcy dzieci, a jako odpowiedzialna za lokalną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta