Kaczyński dyktuje premierowi warunki
Generalnie Polacy nie chcą się poświęcać dla kraju. A do poświęceń zachęca ich PiS. To ogromna zmiana, jaka zaszła w naszych nastrojach przez ostatnie dwie dekady – mówi specjalista od retoryki w rozmowie z Mariuszem Cieślikiem
Rz: Jaką narrację snuje teraz Donald Tusk? Co się w ostatnich tygodniach zmieniło, że stała się ona mniej przekonująca dla wyborców?
Wrogiem jest nadciągający kryzys – co zdefiniował już PiS. Szykujemy się do wojny. W tej sytuacji Donald Tusk został wepchnięty przez opozycję w rolę premiera nie na te czasy. Przedstawiany jest jako polityk, a nie fachowiec, profesjonalista. Bo teraz to wszystko będzie naprawdę, zabawa się już skończyła. Premier, koncentrując się na konkretnych liczbach i organizując kolejne konferencje prasowe ministrów, w domyśle fachowców, chce uchodzić za człowieka odpowiedzialnego, który liczy się z każdym groszem. Rozbujana europejska łajba może przy przechyłach opróżnić nam kieszenie, więc odpowiedzialność Tuska ma się przejawiać w przesłaniu, że jest kapitanem statku, który chroni nasze pieniądze – w tym wypadku „każde bez wyjątku miejsce pracy". Ta „ofensywa w obronie" to apel do „małego serca": bronimy pensji i samochodów, a może nawet tego, żebyście mieli na spłatę rat kredytów. Właściwie to taki kapitan zrobiony z ochroniarza w banku. Trudno, żeby coś takiego porwało wyborców.
Kiedyś porywało. Każda medialna ofensywa premiera była skuteczna.
Być może ta okaże się skuteczna w dłuższej perspektywie, kiedy Polacy z miłym zaskoczeniem zajrzą do swego portfela. Tymczasem niezłym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta