Wilk stepowy wśród kupców
Inspiracją dla autora jednej z najważniejszych powieści XX w. było malowidło na fasadzie mieszczańskiej kamienicy w Bazylei
Alpy szwajcarskie zawsze przyciągały literatów jak magnes. Wracał tu z upodobaniem Tomasz Mann. Robert Musil pod koniec życia zamieszkał w Lozannie. Do Genewy lubił przyjeżdżać Joseph Conrad. Również Franz Kafka odwiedzał szwajcarskie kurorty. Związek Hermanna Hessego ze Szwajcarią był jednak wyjątkowy. Noblista wybrał ją na swą drugą ojczyznę, po tym jak rozczarowany militarystyczną i ksenofobiczną postawą rodaków, wyjechał z Niemiec po I wojnie światowej.
Ślady autora „Wilka stepowego" zachowały się tu od położonej na północy Bazylei po Ticino, słoneczny, włoskojęzyczny kanton na południu. Wyprawa śladami Hessego – przez stonowaną i chłodniejszą północ i ekstrawertyczne południe ze śródziemnomorską roślinnością – to przygoda nie tylko dla miłośników literatury.
Samotność nad Renem
Podróż rozpoczynamy od Bazylei, gdzie Hesse chodził do chrześcijańskiej szkoły misyjnej. Po latach, w 1923 r., wrócił tu szukać równowagi duchowej po rozwodzie z pierwszą żoną. Zamieszkał w Hotelu Krafft i tam napisał powieść, w której rozliczył się ze swoim pokoleniem, kulturą europejską i samym sobą. W pokoiku z widokiem na Ren powstawały kolejne fragmenty „Wilka stepowego". Mieszczański duch Bazylei fascynował pisarza, a zarazem napawał niepokojem. Dostatnie, poukładane życie jawiło mu się jako zagrożenie dla twórczego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta