Łupki na razie tylko badamy
Wydanie pieniędzy na złoża konwencjonalne da lepsze efekty niż na łupki
Rz: Senator Włodzimierz Cimoszewicz obawia się ogromnego skandalu związanego gazem łupkowym w Polsce. W Radiu Zet powiedział, że szacunki dotyczące zasobów są oparte na błędnych danych. Powołał się na rozmowę, w której miał mu pan powiedzieć, że amerykańskie szacunki były oparte na polskich danych, w których w niewłaściwym miejscu postawiono przecinek, co w konsekwencji oznacza, że podane wielkości zasobów zostały mocno zawyżone. Czy to prawda?
Krzysztof Szamałek: Pan senator podniósł bardzo ważki problem i podniósł go we właściwym momencie. Może wydźwięk nie do końca jest taki, o jaki mu chodziło, więc myślę, że po moich wyjaśnieniach i jego też zostanie to sprecyzowane. Do rozmowy pomiędzy nami na temat łupków faktycznie jakiś czas temu doszło. Zwróciłem wówczas uwagę, że amerykańska Agencja ds. Energii (EIA), która oszacowała nasze zasoby na poziomie 5,3 bln m sześc., dokonała tego jedynie na podstawie najbardziej optymistycznych danych. Dane na temat skał łupkowych mamy z kilkudziesięciu odwiertów wykonanych od lat 50. do 80. Z każdego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta