Między Europą a rosyjskim niedźwiedziem
Mołdawia przeprowadza równie śmiałe reformy co Gruzja za rządów Micheila Saakaszwilego. Czy wystarczy to, by stać się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej?
Marek Magierowski z Berlina
Podczas berlińskiego forum UE–Mołdawia, organizowanego wspólnie przez polski Instytut Wschodni oraz Niemieckie Towarzystwo Polityki Zagranicznej (DGAP), najczęściej powtarzanym sformułowaniem było „success story".
W istocie spośród sześciu państw uczestniczących w projekcie Partnerstwa Wschodniego 3,5-milionowa Mołdawia w wielu obszarach poczyniła największe postępy. Może być pierwszym krajem, który podpisze z UE porozumienie w sprawie ruchu bezwizowego, choć dotąd wydawało się, że najbliżej tego celu są Ukraińcy. Zreformowała swoją administrację i sądownictwo. Oferuje dobre warunki przedsiębiorcom, nie tylko dzięki taniej sile roboczej, lecz także niskim podatkom.
W Mołdawii firmy płacą daninę w wysokości zaledwie 15 proc., zaś reinwestowane środki nie są opodatkowane w ogóle. Od grudnia trwają rokowania na temat utworzenia strefy wolnego handlu z Unią.
Zbliżenie do unijnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta