Wybory w PZPN: rządzić każdy może
Jutro w Warszawie zjazd wyborczy. Wszyscy kandydaci poza Zdzisławem Kręciną widzą się prezesami. Dlatego zapewne na pierwszej turze się nie skończy
Jest ich pięciu: cztery wielkie ego i Zdzisław Kręcina. Były sekretarz generalny jest gotów przekazać poparcie każdemu kandydatowi, który otworzy mu z powrotem drzwi do związku.
Pozostali chcą rządzić. Propozycje: poprzyj mnie, a zrobię cię najważniejszym wiceprezesem ich nie interesują.
Ambicje baronów
– Wiceprezesem to już byłem – mówi „Rz" Stefan Antkowiak, szef wielkopolskiego związku piłkarskiego, czyli jeden z tzw. baronów. – Stanąłem do walki o stanowisko prezesa – dodaje Zbigniew Boniek, też swego czasu wiceprezes u Michała Listkiewicza. Nawet między łódzkim baronem Edwardem Potokiem i Romanem Koseckim, choć niby umówili się na współpracę w wyborach i na to, że po pierwszej turze ten, który dostał mniej głosów, przekaże swoje poparcie silniejszemu, zgrzyta właśnie z tego powodu, że żadnemu stanowisko wiceprezesa nie wystarcza.
Z informacji „Rz" wynika, że sojusz Potok-Kosecki jest już właściwie przesądzony. Obaj spotkali się we wtorek w Warszawie, w towarzystwie m.in. Kręciny, szefa mazowieckiego związku piłkarskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta