Unia wciąż na zakręcie
Trudno liczyć na osiągnięcie większej harmonizacji i jednolitego rynku finansowego w skali 27 krajów Unii Europejskiej – zauważa wiceprezes Związku Banków Polskich Mieczysław Groszek
Półtora roku temu pisałem w tym miejscu o dużym natłoku regulacji bankowych („Agenda dla polskiej prezydencji", „Rzeczpospolita", 5 sierpnia 2011 r.) na różnym etapie zaawansowania, o różnym zasięgu i potencjalnych skutkach, z lekką obawą w sentencji, czy nie doprowadzi to do przeregulowania z nieoczekiwanymi skutkami ubocznymi. Od tego czasu kilka zostało albo wdrożonych, albo bardzo zaawansowanych. Trzeba przyznać, że najczęściej po procesie konsultacji ze środowiskami finansistów i po przeprowadzeniu różnych testów i analiz skutków. Pojawiły się jednak dodatkowe, przy czym niektóre o bardzo kompleksowym zasięgu. Myślę tu o rozpoczęciu w szybkim tempie wdrażania Unii Bankowej (czerwiec 2012 r.) oraz opublikowaniu tzw. raportu Liikanena formułującego rekomendacje co do bezpiecznej architektury europejskiego systemu bankowego. Czyli do tego już obfitego instrumentarium grożącego przeregulowaniem doszły jeszcze dwa pomysły o znacznym ciężarze gatunkowym. Co one wnoszą do wcześniej realizowanych zamierzeń regulacyjnych? Więcej ładu, porządkując dotychczasowe zamiary, czy pogłębienie chaosu, którego wrażenie pojawia się po najprostszej ewidencji tego, co się w tym zakresie dzieje?
Cele zmian
Po wybuchu kryzysu na rynkach regulatorzy podjęli pilnie działania służące poprawie odporności finansowej banków oraz zmniejszeniu zachęt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta