Biegi w Libercu: uśmiech Mony-Lisy
Justyna Kowalczyk w nietypowo krótkim sprincie w Czechach była druga. A w poniedziałek już ma ćwiczyć w La Clusaz, gdzie w następny weekend zmierzy się z Marit Bjoergen
W Libercu było jak zwykle: biało-czerwono i z sukcesami. – Miałam swoje obawy, ale jeszcze żadnego indywidualnego biegu nie kończyłam tutaj poza podium – mówiła po finale sprintu stylem klasycznym Justyna.
Za metą mocno wyściskała Finkę Monę-Lisę Malvalehto, która była tego dnia nieuchwytna. Dawno już się nie zdarzyło fińskie zwycięstwo w PŚ. Malvalehto opowiadała za metą, że siłę daje jej dwuletnie dziecko. W Libercu Mona-Lisa wygrała eliminacje, a potem wszystkie biegi. Justyna – ćwierćfinał i półfinał.
W finale Kowalczyk najpierw została na starcie, bo musiała walczyć na łokcie z Maiken Caspersen Fallą, potem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta