Najpierw przewaga, a potem nerwy
Polacy pokonali Białoruś 24:22 w pierwszym meczu mistrzostw świata. W poniedziałek o 20.15 spotkanie z Arabią Saudyjską
Białorusi nie było na wielkich turniejach przez pięć lat, gra tej drużyny była zagadką, nikt nie wiedział, na co ją stać. Michael Biegler ostrzegał przed meczem inauguracyjnym i posłał do boju wszystkich swoich asów. Kiedy jego drużyna prowadziła ośmioma golami, wydawało się, że może odetchnąć. Okazało się, że odetchnął za wcześnie.
– Wygraliśmy, i to jest najważniejsze, ale dowiedzieliśmy się, że nie można zakończyć meczu w 40. minucie, tylko wtedy, gdy sędzia zagwiżdże ostatni raz – mówił po spotkaniu Mariusz Jurkiewicz.
Biegler widząc, że jego drużyna prowadzi wysoko, dał zadebiutować na mistrzostwach świata kilku nowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta