Biało-czerwona niemoc
Po porażce z Irlandią wcale nie jesteśmy mądrzejsi. Kadra pogrąża się w przeciętności.
– Mam nadzieję, że dwa ostatnie mecze, które przegraliśmy w najsilniejszym składzie, obudzą nas przed spotkaniem z Ukrainą. Problemy, które mieliśmy z Urugwajem i Irlandią, musimy mieć w pamięci. Nie wolno nam tracić goli tak łatwo, jak w Dublinie – mówił „Rz" Waldemar Fornalik po powrocie do Polski.
Do eliminacyjnego meczu z Ukrainą w Warszawie pozostało coraz mniej czasu – 22 marca Polacy nie będą już mogli szukać żadnych usprawiedliwień. Jeżeli chcą liczyć się w walce o mundial w Brazylii, muszą wygrać i ustawić się w dobrej pozycji przed jesiennymi trudnymi meczami wyjazdowymi. Od październikowego remisu z Anglią Fornalik dostał czas na zbudowanie drużyny po swojemu.
Ma zaufanie mediów i kibiców, chociaż przegrywa mecze towarzyskie. Może spokojnie pracować. Po kilku miesiącach poszukiwań nie znalazł jednak odpowiedzi na wiele trudnych pytań. Gdyby mecz z Ukrainą miałby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta