Giełdowy rynek obligacji potrzebuje nowych emitentów i inwestorów
Papiery dłużne. Niska płynność to największa bolączka rynku Catalyst. Na szczęście jest wiele pomysłów, jak ją poprawić.
O przyszłości rynku obligacji Catalyst oraz nowych instrumentach, jakie do obrotu chce wprowadzić giełda, dyskutowali wczoraj uczestnicy forum rynku instrumentów dłużnych i derywatów stopy procentowej, zorganizowanego przez GPW oraz Getin Noble Bank.
Zasada „kup i trzymaj"
Catalyst rozpoczął działalność 30 września 2009 r. Wartość notowanych na nim obligacji wyemitowanych przez firmy wynosi obecnie prawie 48 mld zł. – Rynek Catalyst jest jednym z najszybciej rozwijających się. Jednak pomimo tego, że ma prawie cztery lata, to wciąż dla wielu inwestorów jest mało znany. Wspólnie musimy pracować, aby to zmienić. Catalyst potrzebuje przede wszystkim płynności oraz nowych instrumentów – stwierdziła Beata Jarosz, wiceprezes GPW.
Również inni uczestnicy debaty podkreślali, że płynność jest w tej chwili największym problemem Catalyst. – Oczywiście jest wiele korzyści płynących z obecności na rynku. Mamy chociażby dostęp do nowych źródeł kapitału....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta