Uczciwość rynku się opłaca
Rynek, zarówno teraz, jak i 250 lat temu, ma skuteczne mechanizmy autokontroli i samooczyszczania się – twierdzi ekspert Centrum im. Adama Smitha
Adam Smith pisał o niewidzialnej ręce rynku – ukrytym mechanizmie, który sprawia, że indywidualne działania mające na celu własny zysk pozwalają zaspokoić nie tylko potrzeby poszczególnych ludzi, ale i ogółu. Ta niewidzialna ręka działa także wtedy, kiedy uczestnicy rynku całkowicie świadomie poświęcają się celom niezwiązanym z własnym interesem. Jak to możliwe?
Od kilkunastu lat rynkowi przypisuje się jak najgorsze cechy, w tym szeroko rozumiany egoizm – nieczułość na potrzeby niekomercyjne, ślepą żądzę zysku czy wreszcie przedkładanie nad wszystko własnej korzyści.
Niewątpliwie rynek pozwala realizować przede wszystkim własne cele, a cele innych uwzględniać wyłącznie wtedy, kiedy pomaga to w osiągnięciu naszych zamiarów. Problem jednak leży gdzie indziej – powszechnie bowiem uznaje się, że tylko kontrola rządu jest w stanie powstrzymać ludzką chciwość i niejako ochronić rynek przed nim samym. W takim rozumieniu interwencję rządu traktuje się nie tylko jako mniejsze zło, ale jako zbawienie dla tych wszystkich wartości, które zginęłyby w obliczu nieposkromionej siły egoizmu rynkowego.
Za każdym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta