Czy zielona energia dostanie ustawę
Do końca czerwca mają być znane nowe propozycje wsparcia alternatywnej energii. Czekają na akceptację zespołu działającego przy premierze.
Wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz zadeklarował, że ma nadzieję, iż ostateczny projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) będzie gotowy w ciągu dwóch miesięcy. Ale inwestorzy tracą cierpliwość. Jak ujawniła „Rz", z inwestycji w Polsce rezygnują EDPR i Iberdrola. A przecież morskie farmy wiatrowe, które te firmy chciały budować, mają powstać dopiero po 2020 r. Zdaniem ekspertów właśnie ta technologia może być jedną z bardziej obiecujących w polskim miksie energetycznym.
– Warunkiem bezpieczeństwa energetycznego jest bazowanie na własnych surowcach. Mamy węgiel kamienny, węgiel brunatny, wiatr i morze. Dlatego na te technologie powinniśmy stawiać, zwłaszcza że po 2017 r. możemy zapomnieć o współspalaniu węgla z biomasą, a spalanie samej czystej biomasy będzie za drogie – mówi „Rz" osoba z branży. Jak wyliczyło polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) i Ernst & Young, morskie farmy wiatrowe to w kolejnych latach 74 mld zł wartości dodanej dla polskiej gospodarki i 30 tys. nowych miejsc pracy.
Ale premier Tusk zwraca uwagę, że Polska powinna realizować zobowiązania klimatyczno-energetyczne wobec UE w taki sposób, by nie narażać odbiorców na wyższe ceny prądu. Morska energetyka wiatrowa jest droga – resort gospodarki szacuje budowę 1 MW na 13,5 mln zł, ale zobowiązań do 2020 r. nie wypełni – bo do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta