Polscy euromilionerzy
Nasi deputowani do Parlamentu Europejskiego albo oszczędzają w gotówce, albo na potęgę inwestują w nieruchomości
Nie ma się co dziwić, że w kolejce na listy do Parlamentu Europejskiego ustawiają się tłumy polityków. Lektura najnowszych oświadczeń majątkowych europosłów pokazuje, że jest o co walczyć. Rocznie każdy deputowany do europarlamentu zarabia brutto dokładnie 95482,44 tys. euro, czyli grubo ponad 400 tys. zł.
Z oświadczeń wynika, że eurodeputowani albo oszczędzają, albo inwestują w nieruchomości. Reprezentujący eurosceptyczny PiS Ryszard Czarnecki większe zaufanie pokłada w dotkniętej kryzysem wspólnej walucie, niźli w krajowym złotym. Na koncie ma ledwie 14,4 tys. zł, zaś w euro – niemal 140 tys. Podobnie europoseł PJN Marek Migalski – zebrał 35 tys. zł oraz 320 tys. euro.
Także była unijna komisarz, a dziś deputowana PO Danuta Hübner oszczędza głównie w euro. Zebrała już pół miliona euro. Hübner jest jednym z najbardziej zamożnych polskich eurodeputowanych. Na kontach ma jeszcze m.in. 150...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta