Bogaci z Północy patrzą na NATO
Wydaje się coraz słabsze, ale tradycyjnie neutralne kraje Skandynawii dążą do bliższych związków z NATO.
W Szwecji i Finlandii – czyli dwóch krajach nordyckich, które w przeciwieństwie do Norwegii, Danii i Islandii nie należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego – wiele się ostatnio mówi o bezpieczeństwie.
Najbardziej zaskoczył Sauli Niinistö, prezydent Finlandii, mającej 1300 kilometrów granicy z Rosją, wspominając kilka dni temu w wywiadzie dla fińskiej telewizji publicznej YLE, że trzeba rozważyć wstąpienie do Sojuszu: – Nie sądzę, by drzwi do NATO były dla nas zamknięte. Możemy się w każdej chwili starać o członkostwo – powiedział Niinistö.
W pierwszej połowie czerwca telewizja YLE przeprowadziła sondaż, w którym zadano pytanie, co powinna zrobić Finlandia, jeżeli jej zachodni sąsiad, Szwecja, wstąpiłby do NATO.
Bo w Szwecji o bezpieczeństwie, a ściślej jego braku, mówi się dużo, od kiedy głównodowodzący sił zbrojnych gen. Sverker Göranson oświadczył, że jego kraj nie byłby się sam w stanie bronić dłużej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta