Czy policyjne siły nie były na wyrost?
„Strzelanie z armaty do wróbla” – to niektóre komentarze o ściągnięciu antyterrorystów na wykład prof. Baumana. Inni mówią jednak o odstraszającej roli takich sił.
Głównie policjanci z prewencji, ale też kryminalni, a nawet antyterroryści zostali zaangażowani do studzenia nastrojów grupy narodowców i kiboli, którzy zakłócili wykład znanego socjologa prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim.
Do incydentu doszło w sobotę. Po przywitaniu Baumana przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza grupa kilkudziesięciu osób zaczęła gwizdać i wznosić okrzyki „Precz z komuną", „Norymberga dla Komuny", „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" odnosząc się do stalinowskiej przeszłości naukowca.
Kwadrans później po interwencji policji, protestujący opuścili salę wykładową.
Nie doszło do przepychanek ani bezpośredniej interwencji policjantów. 15...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta