Kto odpowie za alarmy
Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", w sprawie wczorajszej serii fałszywych alarmów bombowych zatrzymana była jedna osoba. – Zatrzymanie innych to kwestia czasu – przekonywał nas jeden z rozpracowujących sprawę policjantów.
Ponad 20 szpitali, prokuratur, centrów handlowych w całym kraju zostało ewakuowanych po informacjach o podłożeniu ładunków wybuchowych. Maile z groźbami dotarły do blisko stu różnych instytucji, m.in. w Warszawie, Krakowie, Koszalinie, Katowicach i Lublinie w nocy z poniedziałku na wtorek. Do eksplozji miało dojść wczoraj w południe.
Maile wysyłane były do Polski przez serwery niemieckie, francuskie i amerykańskie. Szef MSW Bartosz Sienkiewicz całą tę akcję nazwał „hucpą". Dodał, że powołał zespół, która zajmuje się sprawą.
Po południu MSW ogłosiło, że zatrzymano mieszkańca Chrzanowa w Małopolsce.
– Ale to nie jedyna osoba, która za tym stoi. Są też inne, z dużymi umiejętnościami informatycznymi – twierdzi nasz rozmówca z policji.