Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zakłamywanie Biesłanu

03 września 2013 | Publicystyka, Opinie | Krystyna Kurczab-Redlich
źródło: archiwum prywatne

Jak przy wcześniejszych aktach terrorystycznych, tak i przy tym w Biesłanie 
celem głównego śledztwa było ukrycie prawdy, a nie jej wyjawienie. 
Kolejną warstwą tego dramatu jest zgoda niemal całego „cywilizowanego świata" na takie postępowanie – pisze dziennikarka.

Już i tak jest za późno. Jeśli ktoś 1 września wspomni tragedię Biesłanu, to zapewne mechanicznie powtórzy obiegową wersję wydarzeń: 1 września 2004 roku szkołę w Biesłanie, w północnej Osetii, w Rosji, opanowało 32 uzbrojonych terrorystów należących do sił czeczeńskiego dowódcy polowego Szamila Basajewa. Teren szkoły został otoczony przez policję i jednostki specjalne. Prowadzono negocjacje z napastnikami. Po dwóch dniach, aby uniemożliwić ucieczkę terrorystom, nastąpił szturm wojsk rosyjskich.

Bandytyzmu terrorystów nic nie usprawiedliwia. A wracać do tamtych zdarzeń trzeba nie dla umniejszenia ich win, lecz dlatego, że – jak wykazały wieloletnie niezależne śledztwa – w oficjalnych informacjach zgodne z prawdą są tylko data i miejsce akcji. I dlatego też, że dochodzenie do tej prawdy drogo kosztuje.

Największym problemem Putina w tym czasie były pokojowe inicjatywy Maschadowa

Akt terrorystyczny w Biesłanie rozpatrywały dwie prokuratury: Prokuratura Generalna Rosji i – niezależnie od niej, a nawet wbrew niej – prokuratura Osetii Północnej. Prokuratura północnoosetyjska dążyła do wiernego odtworzenia faktów, gdyż dopuszczenie do tragedii obciążało zarówno ją, jak i północnoosetyjskie organy władzy i ścigania. Także w Osetii Północnej toczyło się śledztwo przeciwko jedynemu pojmanemu terroryście (który...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9629

Wydanie: 9629

Spis treści
Zamów abonament