Areszt da się skrócić
03 września 2013 | Pierwsza strona | AŁ
Przez pięć lat jeden z największych sądów w kraju nie może dokończyć procesu o handel narkotykami. Odracza kolejne terminy, bo akta niezbędne do prowadzenia rozprawy są w innym sądzie, który akurat decyduje o przedłużeniu tymczasowego aresztu.
To brak umiejętności planowania procesu – twierdzą eksperci. Kosztuje to państwo kilkanaście milionów zł rocznie (tyle wydaje na odszkodowania Skarb Państwa). A wystarczy skopiować akta, bo sąd decydujący o przedłużeniu aresztu nie musi mieć wszystkich dokumentów.