Mała stabilizacja w sondażach
31 proc. poparcia zdobyłoby Prawo i Sprawiedliwość, gdyby wybory odbyły się w ostatni weekend.
PiS od dwóch tygodni prowadzi kampanię mobilizującą warszawiaków do udziału w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, której znakiem rozpoznawczym jest litera „W", co wielu środowiskom skojarzyło się z godziną W, czyli początkiem powstania warszawskiego. Partia Jarosława Kaczyńskiego została za to ostro skrytykowana, ale nie odbiło się to na jej notowaniach. Z sondażu Homo Homini dla „Rz" zrealizowanego w miniony weekend na 1100-osobowej grupie dorosłych Polaków wynika, że od ostatniego badania PiS zyskało nawet 1 pkt proc.
Druga w rankingu jest Platforma Obywatelska, którą popiera 23 proc. badanych (spadek o 1 pkt proc.). PO nie zaszkodziło ani odejście Jarosława Gowina, ani zarzuty, że partia, namawiając warszawiaków do bojkotu referendum, działa na szkodę demokracji.
Do Sejmu weszłyby jeszcze dwie partie – SLD z 14-proc. poparciem i PSL, które utrzymuje się na granicy progu wyborczego. Twój Ruch Palikota może liczyć na 4 proc. głosów.