Ciężkie czasy dla rafinerii
Surowce | Przerób ropy nie jest już tak zyskowny jak rok temu. Dobre marże dają jeszcze produkty petrochemiczne.
Tomasz Furman
Ten rok dla polskich i europejskich przetwórców ropy naftowej jest zdecydowanie gorszy niż ubiegły. – Szczególnie zła jest końcówka roku, do czego przyczyniły się m.in. amerykańskie rafinerie, które pracują obecnie na pełnych mocach. W związku z tym, że mają dostęp do tańszego surowca niż firmy w Europie, akceptują też niższe marże na sprzedawanych produktach – mówi Kamil Kliszcz, analityk Domu Maklerskiego mBanku.
Jego zdaniem sytuacja segmentu rafineryjnego na Starym Kontynencie może się poprawić pod warunkiem, że nadal będzie rósł popyt na paliwa. W przypadku realizacji takiego scenariusza nie pojawi się na rynku dodatkowa podaż zza oceanu, bo tam moce są już w pełni wykorzystane. Nie ma również zbyt dużych zapasów paliw.
– To pozwoliłoby europejskim rafineriom złapać oddech i zwiększyć produkcję, a być może i uzyskiwane marże – przypuszcza Kliszcz.
Zagrożenie z USA
Tomasz Kasowicz, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK, zauważa, że w tym roku polskie rafinerie osiągają słabsze wyniki od pierwotnie zakładanych przez same...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta