Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dobre płozy panczenów warte złota

17 lutego 2014 | Sport | Krzysztof Rawa
Po swoim wyścigu Zbigniew Bródka wierzył, że zdobędzie medal. Nie wiedział tylko jaki
źródło: AFP
Po swoim wyścigu Zbigniew Bródka wierzył, że zdobędzie medal. Nie wiedział tylko jaki
źródło: Rzeczpospolita

Mistrz olimpijski Zbigniew Bródka w wyścigu na 1500 m o magicznych płozach, taktyce biegu o złoto i problemach panczenistów nad Wisłą.

Rz: Droga do złota składała się z dwóch etapów. Pierwszy – własny wyścig. Za metą już był pan pewien medalu?

Zbigniew Bródka: Wierzyłem, że wynik starczy na podium, ale po mnie jechały trzy pary i wiedziałem, że może zdarzyć się wszystko, to przecież są igrzyska olimpijskie. Moim podstawowym zadaniem było wygrać z Shanim Davisem, ale na co wystarczy to zwycięstwo, miał pokazać czas. Fakt, wynik okazał się rewelacyjny. Wiedziałem, że przede mną jechali równie mocni Holendrzy i Danny Morrison, który osiągnął świetny rezultat. Ale ja byłem lepszy, więc wierzyłem w medal, jakiś medal.

Taktyka przewidywała zatem pośrednią pomoc Amerykanina?

Widziałem po prostu, że mój rywal jest w stanie dowieźć mnie do podium.

Losowanie par jest zatem bardzo ważne, tak mówił pan po wyścigu na 1000 m...

I nie każdy mi wierzył. Oczywiście, że jest. Jeśli ktoś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9766

Wydanie: 9766

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament