Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak nie pogubić się z liczebnikami

18 marca 2014 | Administracja

Dokumenty | Zasady dotyczące liczebników należą do najbardziej skomplikowanych w polszczyźnie. Nie sposób jednak uniknąć stosowania tej grupy wyrazów.

Justyna Zandberg-Malec

Charakterystyczną cechą liczebników jest duża liczba oboczności, czyli form, które mogą być używane wymiennie. Przoduje w tym dwójka. Można się umawiać i z dwoma, i z dwiema koleżankami, przyglądać się dwóm, dwom albo dwu obrazom. Może brakować dwóch albo dwu osób – i wszystkie te formy są poprawne.

W liczebnikach od pięciu wzwyż oboczności dotyczą właściwie tylko narzędnika – można rozmawiać z pięciu albo pięcioma przyjaciółmi, spacerować z dziesięciu albo dziesięcioma kolegami.

I choćby przyszło tysiąc atletów...

Specyfiką liczebników jest fakt, że choć czasem nazywają bardzo liczne zbiory, w większości łączą się z orzeczeniem w trzeciej osobie liczby pojedynczej (zwykle także w rodzaju nijakim). Wyjątkiem są liczebniki dwa, trzy, cztery (oraz zakończone na „nie" liczebniki wielowyrazowe), które łączą się z orzeczeniem w liczbie mnogiej (tu znów wyjątek: poza formami typu dwóch (chłopców przyszło) czy czterech (architektów zaprojektowało); ale już: dwaj mężczyźni przyszli, trzy kobiety stały i cztery psy szczekały).

Pięciuset czterdziestu trzem osobom...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9791

Wydanie: 9791

Spis treści
Zamów abonament