Gwóźdź do trumny przemysłu
Unia nie jest dziś gotowa na strefę wolnego handlu z USA. Szybka realizacja tego projektu byłaby korzystna dla większości firm amerykańskich i tylko nielicznych europejskich – pisze ekonomista.
Andrzej Halesiak
Europa zdaje się nie wyciągać wniosków ze swych doświadczeń. Kryzys strefy euro pokazał, że pogłębianie integracji nie jest efektywnym sposobem wymuszania koniecznych zmian w gospodarce, na co naiwnie liczono w wypadku krajów południa Europy.
Dziś – bez względu na świeże doświadczenia – w szybkim tempie postępują rozmowy na temat powstania strefy wolnego handlu między USA a UE. W sytuacji gdy amerykański przemysł jest wspierany przez umiejętnie prowadzoną politykę przemysłową, polityka gospodarcza Unii to totalny chaos, utworzenie wspólnej panatlantyckiej strefy wolnego handlu grozi pogłębieniem widocznego dziś procesu ubożenia Europy i narastania w niej różnic dochodowych.
By odnieść ekonomiczne korzyści z pogłębiania integracji gospodarczej z USA, Europa musi najpierw uporządkować tak istotne kwestie, jak luki w instytucjonalnych rozwiązaniach strefy euro, wyjść ze swego rodzaju rozdwojenia jaźni w prowadzonej obecnie polityce gospodarczej i przeprowadzić ważne reformy, które poprawią jej międzynarodową pozycję konkurencyjną.
Zanim dojdzie do utworzenia panatlantyckiej strefy wolnego handlu, potrzebne jest także wypracowanie globalnych rozwiązań, które zapobiegać będą narastaniu różnic dochodowych. Są one w dużej mierze pochodną postępujących procesów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta