Dziwne przypadki speca od uprowadzeń ludzi
Jeden z mężczyzn zatrzymanych za produkcję amfetaminy w największej fabryce w Polsce powinien siedzieć za porwanie. Dlaczego był na wolności?
42-letni Robert G. z Warszawy wpadł w poniedziałek pod Czosnowem. Ma już na koncie dwa wyroki za uprowadzenia. Jeden skrócono mu przedterminowo, a drugiego nawet nie zaczął odsiadywać.
– To bardzo dziwna sytuacja – komentują stołeczni śledczy zaangażowani w namierzenie fabryki, w której G. wytwarzał amfetaminę.
Jak ustaliła „Rz", mężczyzna był zaangażowany w głośną sprawę uprowadzenia dwóch nastoletnich synów wiceprezesa Zespołu Młynów „Jelonki" pod Ostrowią Mazowiecką w czerwcu 2004 roku.
Chłopcy wyjechali z domu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta