Interwencja boska dzięki pośrednictwu papieży
Beatyfikacji Jana XXIII jako jedni z pierwszych domagali się Polacy. Podobnie było w 2005 r. podczas pogrzebu Jana Pawła II
Santo Subito! Natychmiast święty! – to wezwanie, którym pierwsi chrześcijanie wyrażali przekonanie o świętości zmarłego, rozbrzmiało 8 kwietnia 2005 r. na placu św. Piotra w czasie pogrzebu Jana Pawła II. Mało znanym faktem jest, że o beatyfikację Jana XXIII proszono już w dniu jego śmierci – 3 czerwca 1963 r. A wezwanie to ponowili w czasie trzeciej sesji Soboru Watykańskiego II w październiku 1964 r. polscy biskupi.
Oba procesy beatyfikacyjne były wyjątkowe także z innych względów. Od dnia śmierci Jana Pawła II do uznania go za błogosławionego minęło zaledwie sześć lat, bo papież Benedykt XVI zezwolił na rozpoczęcie procesu bez konieczności czekania pięciu lat. W przypadku Jana XXIII proces ciągnął się 35 lat według reguł prawa kanonicznego. Ale przy kanonizacji zrobiono wyłom: papież Franciszek zdecydował, że ogłosi „papieża uśmiechu" świętym bez wymaganego cudu.
Obu papieży łączą nie tylko odstępstwa od regulaminów, ale też osoby uzdrowionych. Do ich beatyfikacji wykorzystano przypadki cudownych uzdrowień zakonnic.
Angelo Giuseppe Roncalli zmarł w poniedziałek 3 czerwca 1963 r. o godz. 19.49. Jeszcze tego samego dnia ks. Alberto Canestri, postulator sprawy beatyfikacyjnej Piusa IX, wysłał list do sekretarza zmarłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta