Koniec mody na brody
Popularność zarostu związana jest z sytuacją ekonomiczną – uważa badacz.
Piotr Kościelniak
– Ostatni boom na brodaczy ma swoje korzenie w kryzysie finansowym z 2008 r. Brody wróciły, bo przechodzimy trudniejsze czasy – mówi biolog dr Rob Brooks, specjalizujący się w ewolucji i doborze seksualnym. – Młodzi ludzie konkurują ze sobą w poszukiwaniu pracy. Chcą zwrócić na siebie uwagę, podkreślając niektóre aspekty swojej męskości. Są dowody na to, że po krachu na nowojorskiej giełdzie w latach 20. ubiegłego wieku brody stały się popularne.
Niezależnie od tego, czy badacz męskiego owłosienia z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii ma rację (sam brody nie nosi), trzeba przyznać, że moda ta rozkwitła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta