Kiedy warto wyjść z dużej spółdzielni mieszkaniowej?
W małej wspólnocie zaległości w opłatach jednego z właścicieli lokali mogą być dla pozostałych nie do udźwignięcia.
Czytelniczka pisze: „w bloku związała się grupa inicjatywna, która zbiera podpisy, by odłączyć się od spółdzielni. Argumenty są takie, że można obniżyć opłaty za mieszkania, że będziemy sami sprzątać, weźmiemy kredyt na remont elewacji jako wspólnota etc. Mnie ta perspektywa niepokoi, bo jak damy sobie radę z zarządzaniem, jak nigdy tego nie robiliśmy? Ile osób musi się zgodzić, aby odejść ze spółdzielni?"
Krystyna Krzekowska: Wyjście ze spółdzielni to bardzo poważna decyzja, więc jeżeli spółdzielnia dobrze funkcjonuje, to perspektywa odłączenia się może niepokoić.
Chodzi o to, aby nie wpaść z deszczu pod rynnę: jeżeli wymagające profesjonalizmu zarządzanie nieruchomością wezmą w swoje ręce laicy, którzy – jak pisze czytelniczka – nigdy tego nie robili, może to być ryzykowne. Poza tym każdy system zarządzania – i w spółdzielni, i we wspólnocie – ma swoje plusy i minusy. A jeśli spółdzielnia dobrze funkcjonuje, to nie ma sensu tego burzyć.
Jak można formalnie odejść ze spółdzielni?
Podziału spółdzielni można dokonać w dwojaki sposób. I tak na podstawie art. 108 § 1 prawa spółdzielczego, spółdzielnia może podzielić się na podstawie uchwały walnego zgromadzenia podjętej zwykłą większością głosów w ten sposób, że z jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta