Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Reforma bez sensu

14 kwietnia 2014 | Sport | Stefan Szczepłek
Marcin Robak (Pogoń) strzelił 20 bramek. Niech się cieszy, że mu Ekstraklasa SA połowy nie zabrała.
źródło: PAP
Marcin Robak (Pogoń) strzelił 20 bramek. Niech się cieszy, że mu Ekstraklasa SA połowy nie zabrała.

Normalnie po 30 kolejkach wszystko było jasne. 
Teraz trzeba poczekać jeszcze siedem.

Przypomnijmy, że w celu uatrakcyjnienia rywalizacji w ubiegłym roku postanowiono wcześniej sezon rozpocząć, skończyć go w grudniu, ponownie zacząć w lutym, aby po 30 kolejkach był czas na rozegranie jeszcze siedmiu rund.

W dodatku, czego już logicznie uzasadnić się nie da, każdej drużynie odebrano połowę zdobytych punktów. Zmniejszono w ten sposób różnice wypracowane przez cały sezon, a to nie ma nic wspólnego ze sportową rywalizacją.

Legia po 30 meczach miała nad drugim w tabeli Lechem przewagę dziesięciu punktów, na które przez wiele miesięcy pracowała. Reformatorzy pięć jej zabrali, żeby było ciekawiej w rundzie play-off. To dotyczy wszystkich klubów, chociaż oczywiście nie zawsze różnice są tak drastyczne. Reformatorzy z Ekstraklasy SA (przy akceptacji PZPN) uważają, że dzięki swoim działaniom doprowadzą do zwiększenia frekwencji, a co za tym idzie – zysków.

Przepłacane szmirusy

Pieniędzy trzeba szukać, aby zapłacić piłkarzom kwoty, na jakie nie zasługują. Kluby narzekają na brak funduszy, ale wpadły w spiralę długów, bo za dużo wydają. Teraz kibice mają naprawiać biznesowe błędy ludzi kierujących klubami. A nie ma najmniejszego powod, aby płacić szmirusom jak za koncert U2.

Poziom w tym sezonie był jeszcze niższy niż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9814

Wydanie: 9814

Spis treści
Zamów abonament