Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polscy szaleńcy i zdrajcy

28 kwietnia 2014 | Kultura | Jacek Cieslak
Jan Klata  (na zdjęciu  z bagnetem  w trakcie próby spektaklu). Rocznik 1973, reżyser  i dramaturg, dyrektor Starego Teatru w Krakowie
źródło: Teatr Polski we Wrocławiu
Jan Klata (na zdjęciu z bagnetem w trakcie próby spektaklu). Rocznik 1973, reżyser i dramaturg, dyrektor Starego Teatru w Krakowie

Jan Klata | Reżyser mówi Jackowi Cieślakowi o Polsce, Rosji i Ukrainie przed premierą sztuki „Termopile polskie".

Czy finałowa scena przedstawiająca rzeź Pragi to zapowiedź najbliższej przyszłości związanej z konfliktem na Ukrainie?

Jan Klata: Tadeusz Miciński opisał rzeź warszawskiej Pragi w wykonaniu oddziałów carskiego generała Suworowa, ale jakoś tak się składa, że przeszłość i przyszłość naszej części Europy się splatają, czasem doszczętnie. Fantastycznie wypada fragment włożony przez Micińskiego w usta ambasadora Lucchesiniego, który jest miksem Makiawela, Fryderyka Wielkiego oraz samego diabła. Pruska szara eminencja mówi mianowicie, że gdyby zostawić Słowian na jakiś czas samych sobie, wszyscy powyrzynaliby się nawzajem. Przezornie dodaje, że Niemcy nie mogą do tego dopuścić.

A co to dziś znaczy?

Zobaczymy w dniu premiery, 3 maja. Doprawdy nie wiem, czy odczytywać dziś te słowa jako argument przemawiający za projektem cywilizacyjnym Unii Europejskiej czy jako aluzję do tego, co by się stało, gdyby nie wypalił. Mogłoby chyba być wtedy tak jak w I Rzeczypospolitej, poczynając od lat 60. XVIII wieku do czasów upadku Napoleona, które to lata opisał Miciński w „Termopilach polskich".

Wskrzesił pan w Starym Teatrze „Wesele hrabiego Orgaza" Romana Jaworskiego. A teraz przyszedł czas na innego przyjaciela Witkacego?

Tadeusz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9825

Wydanie: 9825

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament