Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z magazynu na aukcję

30 kwietnia 2014 | Moje Pieniądze
W prywatnej kolekcji Marka Roeflera są obrazy sprzedane przez europejskie muzea
źródło: archiwum Marka Roeflera
W prywatnej kolekcji Marka Roeflera są obrazy sprzedane przez europejskie muzea

Sprzedaż zbędnych muzealiów znacznie ożywiłaby nasz rynek, zasilany teraz głównie przez dzieła z importu.

janusz miliszkiewicz

Krajowi antykwariusze, marszandzi, kolekcjonerzy od lat skarżą się na niską podaż dzieł sztuki. Nasz rynek jest pod tym względem ubogi. Polska arystokracja i szlachta nie miały kapitału pozwalającego na zakup malarstwa (ich bogactwem była ziemia). Nigdy nie wykształciło się u nas silne mieszczaństwo, które w innych krajach przez stulecia zamawiało obrazy i wyroby rzemiosła artystycznego. Po 1918 r. w Polsce nie rozwinął się rynek sztuki na wzór europejski. A istniejące kolekcje często nie przetrwały wojny.

Krajowy rynek po 1989 r. istnieje tylko dzięki importowi ze świata, głównie lub wyłącznie poloników. W niektórych dziedzinach skalę tego importu antykwariusze szacują na ok. 90 proc. Na przykład na ostatnich rekordowych aukcjach polskiej sztuki współczesnej w Desie Unicum znakomita część obrazów pochodziła z USA, co podano w katalogu.

Tysiące prac artystów tzw. Szkoły Paryskiej przywieziono ze świata. Przed laty sprzedano w Warszawie kolekcję dzieł Nikifora kupioną w Izraelu. Andrzej Starmach kupuje dzieła Władysława Hasiora w Skandynawii, gdzie artysta często pracował w latach 60. i 70. Podobne przykłady można mnożyć.

Część importowanych poloników została sprzedana przez  światowe muzea. Kolekcjoner Marek Roefler w prywatnym muzeum w Konstancinie ma obrazy np. z muzeum Petit Palais w Genewie. Zbigniew Legutko,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9827

Wydanie: 9827

Spis treści
Zamów abonament