Kiedy odległość przestaje mieć znaczenie
Po upowszechnieniu wideokonferencji do sądu nie muszą przyjeżdżać z końca Polski poszkodowani na wózkach inwalidzkich – przekonuje sędzia.
Rafał Wagner
W ostatnim czasie wiele uwagi poświęcono elektronicznemu zapisowi rozpraw w postępowaniu cywilnym, tzw. e-protokołowi. Przedstawiono różne argumenty za i przeciw. Mało kto wspominał jednak o innych rozwiązaniach, które zostały wprowadzone przy okazji zmian w protokołowaniu rozpraw. Otóż sprzęt do nagrywania e-protokołu pozwala na szerokie stosowanie wideokonferencji, czyli przesłuchiwanie uczestników postępowania – świadków, biegłych, stron – na odległość, bez konieczności ich ściągania do oddalonego nieraz o setki kilometrów sądu.
Daleko do sądu
Zgodnie z § 100 regulaminu urzędowania sądów powszechnych gdy świadek, biegły lub strona mieszka dalej niż 50 km od sądu, w którym ma być przesłuchany, sąd może zwrócić się do sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania przesłuchiwanego (sąd wezwany) o przeprowadzenie czynności z jego udziałem.
W zleceniu przeprowadzenia dowodu lub dokonania innej czynności przez sąd wezwany należy dokładnie określić, jakie czynności mają być dokonane, oznaczyć wyczerpująco fakty i okoliczności podlegające stwierdzeniu przez poszczególne osoby, a w razie potrzeby przytoczyć fakty i okoliczności, na które należy zwrócić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta