Politycy nie radzą sobie z gender
Rozmowa | Elżbieta Ciżewska, socjolog, historyk idei
Rz: Czy politycy wykorzystują ideologię gender?
Elżbieta Ciżewska: Trzeba rozróżnić między ideologią gender a różnymi teoriami gender. Nie można wrzucać wszystkiego do jednego worka.
Ale nie zaprzeczy pani, że mamy modę na gender. Skąd się ona w ogóle wzięła?
Z jednej strony ze środowiska akademickiego, a z drugiej – ze środowisk, które są zaangażowane w różne agendy ONZ czy Rady Europy, z rozmaitych konferencji na rzecz kobiet. Także z drugiej fali feminizmu, czyli z powojennych studiów nad miejscem kobiet zarówno w społeczeństwie, jak i na przykład w literaturze. Przy czym to nie jest tylko kwestia przelotnej mody.
To nie jest kolejny temat zastępczy?
Nie, przynajmniej nie do końca. Sprawy relacji między płciami to istotne problemy i mają duży wpływ na rzeczywistość polityczną, społeczną i gospodarczą. Nie powinien więc to być temat zastępczy, chociaż często jest w ten sposób wykorzystywany. Wielu polityków sobie z nim nie radzi.
Politycy to bardzo konformistyczna grupa. Panuje wśród nich duża presja, by być nowoczesnym i popularnym
Co to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta