Jestem z rodzicami
Będę interweniować, gdy ktoś w przedszkolu będzie relatywizował płeć – mówi w rozmowie z Bartoszem Marczukiem rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz
Rz: Chce pani ograniczać rolę rodziców w wychowaniu dzieci? Tak uważają osoby, które podpisały się pod protestami przeciw pani wystąpieniu w sprawie programu „Równościowe przedszkole".
Irena Lipowicz: Chyba od początku chodzi tu o nieporozumienie. Artykuł 48 konstytucji mówi o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami. Jako rzecznik praw obywatelskich bronię takiego zapisu. Dotyczy to też wychowania przedszkolnego. Tu jednak ważne zastrzeżenie. W rozmowie zamieszczonej w „Rz" z panią Anną Andrzejewską, pełnomocnik ministra sprawiedliwości do spraw konstytucyjnych praw rodziny, pada sformułowanie, że w przedszkolach nie działają rady rodziców i tym samym mają oni ograniczony wpływ na wychowanie dzieci. Otóż w publicznych przedszkolach rady działają obligatoryjnie. Powiem więcej – w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości przyjęcia przez publiczne przedszkole programu wychowawczego bez wiedzy i zgody reprezentacji rodziców.
Ktoś koniecznie chce mnie wciągnąć w toczącą się wojnę światopoglądową
Pani Andrzejewska przekonuje głównie, że przedszkole powinno przekazywać przede wszystkim wiedzę i umiejętności, a sprawa wartości jest domeną rodziców.
Taki podział jest bardzo ryzykownym stwierdzeniem, bo prawo mówi wprost o obowiązku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta