Odbudujmy szkolnictwo zawodowe
Krystyna Boczkowska, prezes spółki Robert Bosch, wskazuje niedostatki polskiego systemu edukacji oraz mówi, jak można naprawić szkolnictwo zawodowe.
Dlaczego zajęła się pani edukacją młodzieży w Polsce?
Krystyna Boczkowska: Powodów jest kilka, ale wymienię dwa najważniejsze: po pierwsze, pilnie obserwowałam proces kształcenia mojego dziecka i nie ukrywam, że często ingerowałam, widząc nieprawidłowości. Drugim powodem jest przebieg procesów rekruta- cyjnych do firmy Bosch. Na wolne miejsce niekiedy otrzymuję pół tysiąca zgłoszeń, ale żaden z kandydatów/ kandydatek nie spełnia naszych wymagań. Na rynku brakuje wykwalifikowanych pracowników. Poza tym, a może nawet przede wszystkim, jestem obywatelką tego kraju i mam świadomość, że od procesu kształcenia i jego jakości zależy przyszłość naszego kraju.
Może pani zbyt wiele oczekuje od młodych ludzi?
Zbyt mało jak na potrzeby przemysłu, ale też rynku usług, mamy fachowców z wykształceniem. Proszę popatrzeć na wysokie, 28-procentowe bezrobocie wśród młodych ludzi, a zarazem na kłopoty ze znalezieniem fachowca, choćby hydraulika czy mechanika. Permanentnie poszukiwanych jest ok. 600 tysięcy pracowników i na pewno nie można poszukiwanych kwalifikacji znaleźć pośród 28% bezrobotnych. Gdzieś popyt i podaż na pracowników się mijają.
Jakie są główne grzechy polskiego szkolnictwa?
Musimy pilnie przywrócić prestiż szkolnictwu zawodowemu i szacunek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta