Rewolucja w kuflu
Polacy chętnie płacą za oryginalne smaki i nazwy oraz wysoką jakość - pisze Michalina Mikulska.
Sobotni wieczór. Jeden ze stołecznych pubów. Kilkanaście nalewaków z najrozmaitszymi piwami, do tego ponad 100 gatunków w butelkach. Tłum ludzi w kolejce cierpliwie czeka, aż właściciel skończy opowiadać o tym, czym się różni piwo warzone przez trapistów od belgijskiego Witbiera.
Nie tylko do meczu
Taki obrazek to powoli codzienność w wielu polskich pubach. Polacy chcą poznawać nowe smaki – piwa ciemne, pszeniczne, ryżowe, żytnie, z chmielem amerykańskim. Popularny lager, czyli jasne piwo dolnej fermentacji, już im nie wystarcza.
– Nadaje się do picia na kanapie, przy meczu. Nie zapewnia szczególnych doznań smakowych. Natomiast piwa z małych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta