Sarkozy znów się tłumaczy
Zatrzymanie przez policję byłego prezydenta wydaje się niweczyć jego plany powrotu do Pałacu Elizejskiego.
Wezwany wczoraj do złożenia zeznań w urzędzie antykorupcyjnym specjalnej policji sądowej w Nanterre Nicolas Sarkozy nie miał pojęcia, co go czeka. Przybył około ósmej rano do biura, licząc, że zostanie po raz kolejny przesłuchany w sprawie podejrzenia o nielegalne przyjęcie milionowej dotacji na potrzeby swej kampanii wyborczej.
Śledczy mieli dla niego jednak niespodziankę. Skorzystali z przepisu zezwalającego na zatrzymanie przesłuchanego na 24 godziny, jeżeli jego odpytywanie miałoby trwać więcej niż cztery godziny. Tym sposobem po raz pierwszy w historii V Republiki, były prezydent został zatrzymany przez policję.
Mało tego, zatrzymanie może zostać przedłużone o kolejną dobę. To upokorzenie może przekreślić szanse na dalszą karierę polityczną Nicolasa Sarkozy'ego, który od niedawna nie tai swych ambicji powrotu do Pałacu Elizejskiego.
– Osłabia to Sarkozy'ego i staje się on coraz bardziej izolowany – pisał wczoraj konserwatywny „Le Figaro".
Jak w NRD
Sarkozy został zmuszony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta