Jak zmusić do e-protokołów
W dyskusji o nagrywaniu rozpraw ignorowane są uwagi sędziów praktyków. Najlepiej słychać głosy zaangażowanych w projekt ekspertów wybiórczo zachwalających jego zalety – pisze sędzia.
Podczas konferencji Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia e-protokół krytykowali sędziowie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz zaproszeni specjaliści z dziedziny psychologii, filozofii, ochrony danych osobowych, adwokatury i konstytucjonalizmu. Zaskakują więc pojedyncze wypowiedzi autorów i koordynatorów tego projektu przedstawiających jedynie zalety wprowadzonego rozwiązania.
W dyskusji tej dominuje niestety całkowita negacja opinii większości środowiska sędziowskiego, a licytowanie się osobistym doświadczeniem i głoszenie, że sędziowie obawiają się e-protokołu, bo obnaża ich nieprzygotowanie do posiedzenia, podważa ich autorytet. SSP Iustitia opracowało anonimową ankietę, którą rozesłało do wszystkich sądów. Na ankietę odpowiedzieli przed wszystkim sędziowie, którzy stosują e-protokół, sędziowie sądów okręgowych w I instancji i sądów apelacyjnych. Wnioski z tych badań można zawrzeć w kilku punktach.
Sprawozdanie w pustej sali
Prawie wszyscy sędziowie byli zdania, że e-protokół utrudnił pracę kameralną sędziego. Wykonują oni przeważającą część swojej pracy poza salą rozpraw. Chodzi tu o zapoznawanie się ze sprawami i przygotowanie do rozpraw. Do tego potrzebna jest znajomość wcześniejszych protokołów. Odsłuchiwanie nagrań w czasie rzeczywistym zajmuje więcej czasu niż odczytanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta